Autor |
Wiadomość |
Jagram |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 9:00, 14 Lip 2011 Temat postu: |
|
Polscy profesorowie musieli więc zginąć jako polscy patrioci, którzy mogą sprawiać kłopoty. Ich wyeliminowanie było dla Niemców ważne.
Jednocześnie listy proskrypcyjne przygotowywano chaotycznie – tak samo przebiegały aresztowania. Zatrzymano przypadkowe osoby, a tych, których chciano zatrzymać, nie zawsze znaleziono.
Chaotyczność wynikała z tego, że informacje, którymi dysponowały niemieckie władze bezpieczeństwa, pochodziły z 1939 bądź 1940 roku. Do tej pory trwają dyskusje, w jaki sposób powstawała lista. Wydaje mi się, że inicjatywa wyszła ze strony niemieckiej. Przypuszczam też, że informatorami byli nie tylko i może nie przede wszystkim współpracownicy ukraińscy, na których zwykło się wskazywać. Choć tezę tę przyjęła prokuratura niemiecka, to warto zaznaczyć, że obok tysięcy sympatyków nacjonalistów ukraińskich Lwów w grudniu 1939 r. i styczniu 1940 r. opuściło także 6700 mieszkańców pochodzenia niemieckiego lub podających się za Niemców. Dalsza, choć już mniej liczna grupa opuściła miasto w kwietniu–czerwcu 1940 r. wraz z uchodźcami polskimi na mocy umowy radziecko-niemieckiej o wymianie uciekinierów. Niektórzy z nich wrócili w 1941 r. jako reprezentanci administracji okupacyjnej. Dane dotyczące profesorów można było znaleźć także w wydawanych co roku informatorach Uniwersytetu Jan Kazimierza czy w spisie wykładowców. Nazwiska wraz z adresami praktykujących profesorów medycyny znajdowały się m.in. w książkach telefonicznych.
Dr hab. Grzegorz Hryciuk jest historykiem, profesorem Uniwersytetu Wrocławskiego, specjalizuje się w dziejach Europy Środkowej i Wschodniej oraz historii stosunków polsko-ukraińskich. Jest autorem wielu opracowań historycznych, m.in. „Polacy we Lwowie 1939–1944. Życie codzienne” (Warszawa, 2000). |
|
|
GH |
Wysłany: Czw 8:59, 14 Lip 2011 Temat postu: Polacy - osoby szczególnie niebezpieczne |
|
Polacy - osoby szczególnie niebezpieczne
Z prof. Grzegorzem Hryciukiem rozmawia Andrzej Brzeziecki.
Zobacz także:
* Śmierć profesorów: Lwów pamięta, Wrocław pamięta (29/11)
* Nr 29 (3236), 17 lipca 2011
Andrzej Brzeziecki: Do mordu na profesorach lwowskich doszło niemal natychmiast po wejściu Niemców do miasta – skąd takie tempo?
Prof. Grzegorz Hryciuk: To wynikało z polityki Niemiec, jaką realizowali na tych terenach poprzez działania Einsatzgruppen i, w przypadku Lwowa, Sonderkommanda dowodzonego przez Eberharda Schöngartha. Wojna, która rozpoczęła się ze Związkiem Radzieckim 22 czerwca 1941 r., była też wojną ideologiczną, i choć ci uczeni nie mieścili się w ramach komunizmu, byli w oczach nazistów postrzegani jako element skrajnie niebezpieczny.
Niemcy śledzili zachowania polskiej inteligencji na terenach ZSRR jeszcze w latach 1939–1941, wiemy to z raportów ich placówek dyplomatycznych. Oceniano w nich negatywnie polskie elity i spodziewano się, że wobec okupacji niemieckiej przyjmą wrogą postawę. Także obecny na przełomie czerwca i lipca 1941 r. we Lwowie prof. Hans Koch, niemiecki historyk, dyrektor Osteuropa Institut we Wrocławiu, wskazywał na wrogość polskich elit. |
|
|