Sokal - historia i dzień dzisiejszy miasta i rejonu
Odwiedź Sokalszczyznę - rejon w województwie lwowskim
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Sokal - historia i dzień dzisiejszy miasta i rejonu Strona Główna
->
Wielcy Patrioci Kresów
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólne
----------------
Ogłoszenia, komunikaty administracyjne
Aktualności z kraju i zagranicy
Sokalszczyzna
----------------
Sokal, Zabuże, Żwirka, Poturzyca
Ilkowicze, Tartaków, Komarów i okolice
Bełz, Czerwonograd, Ugniw, Wielkie Mosty
Lwów i Wilno - stolice Kresów
----------------
Ukochane miasto LWÓW
Wilno - miasto moich przodków
Polacy na Kresach
----------------
Historia i dzień dzisiejszy
Wielcy Patrioci Kresów
Poszukiwania
Sanktuaria
----------------
Jasna Góra w Częstochowie
Sanktuarium Maryjne w Licheniu
Sanktuarium Matki Bożej Sokalskiej w Hrubieszowie
Sanktuaria na Kresach
Sanktuarium Matki Boskiej z Tartakowa w Łukawcu
EURO 2012
----------------
współpraca polsko-ukraińska
Księga Gości
----------------
spotkania, imprezy, warsztaty, linki do stron w internecie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Sokal
Wysłany: Czw 10:30, 11 Lut 2010
Temat postu:
W czerwcu 1943 ks. Wrzołek był jeszcze w Tartakowie k/Sokala. Dowodem jest m.in. świadectwo chrztu mojego ojca,
wystawione przez ks. Stefana po moim urodzeniu w dniu 22.06.1943 r.
Cytat:
Fragment świadectwa urodzenia i chrztu w kościole Rz-Kat. w Tartakowie koło Sokala. Pismo ks. Stefana Wrzołka
Pieczęć parafialna kościoła Rz-Kat. w Tartakowie koło Sokala.Podpis ks. Wrzołka na świadectwie urodzenia i chrztu św.
Podpis ks. Stefana Wrzołka na świadectwie urodzenia i chrztu św.
Drugim dowodem jest pisemna relacja ks. Wrzołka z dnia 1 lutego 1944 r.
wysłana z Tartakowa do kurii biskupiej we Lwowie następującej treści:
"Ludność masowo wyjeżdża, bo, niestety, od nikogo nawet nie możemy się spodziewać obrony i opieki.
Przykre to, ale prawdziwe."
(Józef Wołczański.
http://www.lwow.com.pl/eksterminacja.html
)
W tym okresie (luty-kwiecień 1944) moi rodzice ze mną ( miałem 6 miesięcy) również wyjechali z Sokala do Lwowa,
a potem w ramach tzw. ekspatriacji na Ziemie Zachodnie.
Ks. Wrzołek wyjechał z Tartakowa do Piotrawina nie wcześniej niż w lutym 1944 r.,
a więc to zdjęcie może przedstawiać ks. Wrzołka z dziećmi i młodzieżą pierwszokomunijną z czerwca 1944 r.
Pozdrawiam serdecznie.
Barbara
Wysłany: Czw 10:12, 11 Lut 2010
Temat postu:
Zdjecie to było robione w czerwcu1943 albo1944/tak mi przekazano/
Władysław
Wysłany: Czw 10:11, 11 Lut 2010
Temat postu:
Żabcze k/Bełżca? To jeszcze kawałek do Sokala, ale z Koszalina mam kilka razy dalej. Do Sokala najkepiej jechać w maju, kiedy kwiaty pięknie rozwitają, pobielone drzewa nie zasłaniają jeszcze cerkwi św. Piotra i Pawła, a pomalowane na biało krawężniki dodają dobrego nastroju.
W Sokalu nie ma hotelu, ale są całkiem przyzwoite pokoje noclegowe na Stacji kolejowej. W 2007 r. za jedno miejsce płaciło się 20 hrywien. Woda nadaje się do picia dopiero po przegotowaniu i odstaniu się, gdyż jest dużo wapnia.
Pozdrawiam serdecznie.
Barbara
Wysłany: Czw 10:10, 11 Lut 2010
Temat postu:
Panie Władysławie-okolice Sokala są mi też bliskie.Mój tesć pochodził z Żabcza koło Belzca.Właśnie w tym roku na wiosnę planujemy z mężem wycieczkę w tamte strony,pozdrawiam
Barbara
Wysłany: Czw 10:09, 11 Lut 2010
Temat postu:
Chyba nie, jest ciocia F.Tylko Ją rozpoznaje.Wydaje mi sie ,że jest zbyt mloda -mnie chyba jeszcze wtedy nie było na tym swiecie
Gość
Wysłany: Wto 23:04, 09 Lut 2010
Temat postu: www.rodowy.pl/lukawiec
Dzięki Pani staraniom możemy zobaczyć ks. Stefana Wrzołka, który w wyniku obowiązkowej repatriacji w 1944 przyjechał do Piotrawina z Tartakowa k/Sokala, gdzie w czasie wojny był proboszczem i kustoszem sanktuarium Matki Boskiej Tartakowskiej, Patronki Chorych i Cierpiących.
Od kilku lat, wędrując śladami moich przodków napotykam na ludzi, którzy wielokrotnie dawali dowody swojego patriotyzmu i głębokiej wiary.
Ks. Stefan Wrzołek nazywany był "gorliwym kapłanem i więźniem konfesjonału". Był dwukrotnie inicjatorem koronacji cudownego obrazu Matki Boskiej Tartakowskiej.
Za pierwszym razem nie udało się, bo dokumenty wysłane w 1939 r. do Watykanu zaginęły, ale za drugim razem (przy pomocy i kontynuacji dzieła przez ks. Józefa Kornagę z Łukawca k/Lubaczowa) cudowny obraz był koronowany przez Jana Pawła II w 1991 r. na stadionie w Lubaczowie.
Więcej zdjęć dot. współczesnej historii obrazu Matki Boskiej z Tartakowa można obejrzeć na stronie: rodowy.pl/lukawiec.
Serdecznie pozdrawiam
Jolanta
Wysłany: Wto 23:02, 09 Lut 2010
Temat postu:
To wspaniale, że udało Ci się znalezć ! Ja rozpytywałam w rodzinie ale nikt nie posiadał takiej pamiątki.
Rozpoznaję tylko Hanię M. i Danusię S. ?
Basiu ! a Ciebie nie ma na tym zdjęciu ?
Jolanta
Wysłany: Wto 22:59, 09 Lut 2010
Temat postu:
Mi dziadek męża pozostawił stosy starych zdjęć,jestem na etapie sortowania i wgrywania na komputer i płytkę aby nie przepadły,dużo jest już mocno podniszczonych.
Sokal
Wysłany: Wto 21:15, 09 Lut 2010
Temat postu:
Moze bedzie wiecej zdjeć?
Ks. z Piotrawina ogłosił na kazaniu ,że szukamy zdjeć z ks.Wrzolkiem.
Jeśli je otrzyma ,zaraz Panu wyślę
Pani Basiu jest Pani wspaniała.
Proszę ode mnie podziękować ks. Proboszczowi i wszystkim Parafianom z Piotrawina. Jak tylko potrafię najlepiej, tak przedstawię tę piękną postać "gorliwego kapłana", bo tak Go nazywali później mieszkańcy Tomaszowa Lubelskiego, w którym był proboszczem w latach 1962-1987 , a także prałatem i kanonikiem.
Tam też będę szukał, bo chciałbym mieć zjęcia z różnych okresów Jego życia.
Serdecznie Pani dziękuję i pozdrawiam po lwowsku.
Władysław
PS. Czy może Pani dodać jakąś informację do tego zdjęcia, które dzisiaj dostałem? Z którego roku jest i kogo przedstawia?
Władysław
Wysłany: Nie 12:53, 07 Lut 2010
Temat postu:
Witam, serdecznie Pani dziękuję.
Czekam na nie z utęsknieniem pod adresem mailowym (napiszę dużymi literami, aby nie pomyliły się[ L] z [1] :
SOKAL2@WP.PL
.
Gdyby udało się zeskanować fotkę na co najmniej 100-200 KB to będę mógł powiększyć troszkę twarz ks. Wrzołka. Jeszcze raz serdecznie dziękuję, jeżeli i ja mogłbym w czymś pomóc, to polecam się.
Serdecznie pozdrawiam
Barbara
Wysłany: Nie 12:50, 07 Lut 2010
Temat postu:
Witam!
Zgodnie z obietnicą odnalazłam jedno zdjęcie z ks.Wrzołkiem.Jutro jade do cioci po odbior.Myślę ,ze we wtorek będe mogła je przesłac .Pozdrawiam
Joanna
Wysłany: Śro 0:08, 03 Lut 2010
Temat postu:
Bardzo mi przykro ale nie posiadam żadnych zdjęć z tego okresu . Nie mniej popytam w rodzinie . Jedyne zdj,jakie mam to zdjęcie z Placu kościelnego w Piotrawinie . Zdj. archiwalne bo z 1939 r. Poprosiłam kolegę żeby wysłał E-maillem do Pana .
Życzę owocnych poszukiwań choć to będzie bardzo trudne. Pozdrawiam serdecznie.
Joanna
Zofia
Wysłany: Wto 23:52, 02 Lut 2010
Temat postu:
Właśnie w tym momencie jestem w kontakcie z ludźmi pochodzącymi z mojej parafii.Piszę do nich z prośbą o takie zdjęcia.Gdyby coś było na rzeczy zaraz postaram się Pana z tymi osobami skontaktować.
Mąż mi przypomina,ze mój brat był za czasów ks.Wrzołka u I Komunii i,że najprawdopodobniej jakieś zdjęcie księdza u nas widział (ksiądz w takich okrągłych małych okularach).
Postaram się coś zadziałać.A tak jeszcze nawiasem to i mój ś.p. teść Tadeusz też urodził się w Sokalu, potem wywędrowali na Śląsk do Katowic.
będe na wsi postaram sie wejść do mojego sąsiada, byłego kościelnego i jego Mamy,która mieszka przy kościele całe zycie i jest juz wiekową osoba po 80, więc może tam coś uzyskam.
Barbara
Wysłany: Wto 23:50, 02 Lut 2010
Temat postu:
Witam serdeczie.
Pochodzę z Piotrawina. Tam są moje rodzinne korzenie. Nie bardzo pamiętam księdza Wrzołka. Raczej z opowiadań Rodziców.Była jeszcze dzieckiem i nie jestem w stanie skojarzyć nic więcej tylko nazwisko.
Tam mieszkali moi Rodzice,którzy juz niestety nie żyją.Nie mam tu u siebie takiego zdjęcie, z księdzem Wrzołkiem.Ale za jego czasów mój starszy brat był u komunii, może gdy na wiosnę pojadę na wieś do Piotrawina, uda mi się w starych zdjęciach rodzinnych coś odnaleźć.
Popytam rodzinę i sąsiadów. Jeśli by coś było postaram się pożyczyć ,by panu pomóc w poszukiwaniach. Trochę to za późno gdyż dużo ludzi , którzy żyli w Piotrawinie za czasów księdza Wrzołka już nie żyje. Poza tym ludzie na wsi w tamtych czasach nie tak chętnie się fotografowali, choćby ze względu na dostęp do aparatu fotograficznego.
Około marca,nie wcześniej będę w mojej rodzinnej miejscowości i być może coś mi się uda osiągnąć. Pozdrawiam cieplutko z moich zaśnieżonych Puław. Barbara Osuch Niżnik.
Gość
Wysłany: Wto 23:42, 02 Lut 2010
Temat postu:
Szanowny Panie Marianie,
O ks. Stefanie Wrzołku dowiedziałem się od ks. Józefa Kornagi z Łukawca, którego poznałem w październiku ubiegłego roku, kiedy na kilka godzin zatrzymałem się w Łukawcu k/Lubaczowa- sanktuarium z cudownym obrazem Matki Boskiej z Tartakowa k/Sokala , Opiekunki Chorych i Cierpiących.
Pod koniec wojny ks. Wrzołek (proboszcz parafii w Tartakowie), w obawie przed profanacją obrazu przez bandy ukraińskie , powierzył obraz siostrom zakonnym, które w ukryciu przewiozły go do Dębicy i umieściły w kaplicy klasztornej.
W 1961 r. obraz przekazano parafii w Łukawcu, na prośbę osiadłych tam mieszkańców Tartakowa. W tym okresie ks. Wrzołek (jako proboszcz Mełgwi, a potem Tomaszowa Lub.) wspólnie z ks. Kornagą z Łukawca k/Lubaczowa i biskupem Baziakiem zaczął czynić starania o koronację tego obrazu. Ks. Kornaga otrzymał od bpa kilka złotych monet austriackich do wykonania z nich 2 koron , z zadaniem doprowadzenia do koronacji obrazu. 30 lat później koronował go Jan Paweł II w dniu 3 VI 1991 r. w Lubaczowie.
Od 1990 r. obraz znajduje się w głównym ołtarzu nowego kościoła w Łukawcu.
Przepraszam Pana, jeżeli zbyt dużo piszę o tych zdarzeniach, ale mam do nich dosyć osobisty stosunek, gdyż znalazłem w dokumentach rodzinnych metrykę urodzenia i chrztu mojego ojca podpisaną przez ks. Wrzołka z czasów, gdy w czasie II wojny był on proboszczem parafii w Tartakowie. Ojciec był chrzony 30-lat wcześniej, ale metrykę wystawił ks. Wrzołek w 1943 r.
Dla mnie jest to zdarzenie bardzo ważne, gdyż w tym czasie (w obawie przez bandami UPA) wielu katolików przechodziło na greko-katolicyzm, a tu jest przykład dowodzący dużej odwagi, gdyż wyznanie w tym czasie stanowiło o narodowości. Dokument chrztu mojego ojca był wystawiony kilka dni po moim urodzeniu i być może był potrzebny do mojego chrztu w Sokalu.
Nie zdziwiła mnie Pana informacja, że pamięta Pan ks. Wrzołka w związku z uprawą ziemi. Czy może Pan coś więcej na ten temat napisać? Czy to dotyczy ziemi parafialnej, czy ks. Wrzołek oddawał parafianom ziemię w dzierżawę.
W sprawie znalezienia fotografii z ks. Wrzołkiem w okresie powojennym nie powinno być dużego problemu, gdyż na ważniejszych uroczystościach parafialnych (chrzest, komunia, ślub, odpust) pojawiał się zwykle zawodowy fotograf i wierzę, że uda mi się za jakiś czas takie fotografie pozyskać.
Po co mi to wszystko?
To nie tylko ciekawość, ale również zamiar spopularyzowania tego kapłana, który dał wiele dowodów swojego patriotyzmu i odważnego życia dla dobra innych ludzi.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin